www.public4you.fora.pl

BlackOut

wiem o co chodzi. I będzie ok ;))x3 zobaczysz ;p

no teraz wyniki ma dobre. Ale nie wiadomo jak to będzie.Za chwile może byc gorzej..potem znowu lepiej....znowu gorzej...

Neko_

A ja nie potrafiłabym stracić nadziei. Można powiedzieć, ze bałabym się przestać wierzyć. Poza tym nowotwór to jeszcze nie koniec świata. Ja znałam osobiście 2 osoby które zmarły na tę chorobę osierocając w ten sposób dwie wtedy jeszcze malutkie córeczki- stracić oboje rodziców... Uważam jednak, że jeśli jest się chorym tym bardziej należy cieszyć się życiem. A więc może spróbuj wyciągnąć przyjaciółkę np. na basen, lody czy coś takiego, tak po prostu- żeby się rozerwać. I

BlackOut

jak mam ją gdzieś wyciągnąć jak ona wyjechała na leczenie do innego miasta bo u nas to dupa, nie ma gdzie.
A wiadomo, że jak przyjdzie jakaś choroba to musisz korzystać na maksa ze wszystkiego, to akurat wiadomo, tylko ludzie to dostrzegają dopiero w obliczu śmierci xdd

Jasmine

ja straciłam swoją przyjaciółkę, Bethany w listopadzie...też miała raka.

HELL

Ahhh...dziewczyny wy życia nie znacie. co powiecie na to, że moja matka zmarła na raka. Tak, wiem. Znaczy znam to i już zaraz będzie "przykro mi bardzo", itp. To było dwa lata temu. od tamtej pory moje nastawienie się zmieniło. wyznaje zasady: "mam wszystko w dupie, wiem, że to nie zbyt dobre podejście, ale mam to w dupie.", "Ja jestem bogiem, a tem cały bóg nie istnieje."

Jasmine

Zauważ, że wiele z nas straciło kogoś bliskiego.Ale nie myśl, że 'masz wszystko w dupie', masz jeszcze przed sobą całe życie!Może ktoś akurat się w nim pojawi itp.

Klaudia93

Wiesz... zatkało mnie. Nigdy nikt... nie dzielił się ze mną osobistą tragedią. To smutne, ale ja też przeżyłam coś podobnego. Co prawda nie na raka, ale jednak... zmarł starszy o 4 lata mój brat. A takie teksty 'ojej..... jak mi przykro, współczuje bardzo' nie robią na mnie największego wrażenia. Pogodziłam się z tym. Ale od boga nie odejdę nigdy... on mi pomaga. Nie boję się tego wyznać, ale wierzę, że mój brat jest z nim, że jest aniołem... że on mnie teraz słyszy. Zresztą nie potrafię o tym mówić... to takie nie do ogarniecia.

HELL

ja też nie potrafiłam. załamałam się, a co mnie do życia przywróciło? MUzyka. Mądre teksty zwykłych chłopaków o tych|
|
V